wróć do artykułów

Jakub Fota: Nie poddajemy się

Leszek Kadelski: Od czasu czerwcowych problemów z bankami do września, gdy sąd zgodził się na zawarcie układu z wierzycielami, ze strony Pańskiej firmy panowało kompletnie milczenie. Całą wiedzę na temat sytuacji jednego z największych dystrybutorów części w Polsce rynek czerpał z lakonicznych komunikatów relacji inwestorskich. Dopiero w listopadzie spółka opublikowała pierwszy komunikat dla mediów. Jaki był powód tej "ciszy radiowej"? 

Jakub Fota: Taką strategię przyjął poprzedni zarząd spółki. Nie chciałbym jej komentować, ale bezsprzecznie możemy zadeklarować, że obecny zarząd wraz z kadrą menadżerską i pracownikami w sposób transparenty komunikuje się z otoczeniem zewnętrznym spółki.

Leszek Kadelski: Wróćmy zatem do czerwca 2013 i pytania, które chcieliśmy zadać już wtedy. Jakie były przyczyny sytuacji z czerwca 2013, w której kolejne banki zaczęły wypowiadać umowy kredytowe - czy było to jakieś jednostkowe wydarzenie w działalności firmy, czy może konsekwencja wyjątkowo słabego I kwartału dla całej branży (długa zima), czy może po prostu kumulacja wcześniejszych niepowodzeń?

 

Jakub Fota: Z pewnością na sytuację miało wpływ kilka czynników, łącznie z tymi, które zostały tu wymienione. Niemniej jednak zachowanie banków można porównać do sytuacji paniki w tłumie. Nie zawsze jest konieczne niebezpieczeństwo lub zdarzenie, by rozpoczęła się reakcja łańcuchowa. W naszym przypadku było podobnie. Zmniejszenie limitu kredytowego przez jeden bank wywołało efekt "kuli śniegowej", co w konsekwencji wywołało sytuację w jakiej obecnie jesteśmy.

 

Całość wywiadu Leszka Kadelskiego z prezesem FOTA SA Jakubem Fotą czytaj w MotoFaktor.pl : tu

Podziel się: