Wojewódzki sanepid: zakład w Korszach może wznowić produkcję
Zakład recyklingu akumulatorów w Korszach może wznowić produkcję - zdecydował warmińsko-mazurski sanepid. Uchylił tym samym decyzję kętrzyńskiego sanepidu, który wstrzymał produkcję w zakładzie z powodu przekroczonych norm na zawartość ołowiu. Poinformował o tym PAP w piątek dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie Janusz Dzisko.
Wiceprezes spółki Konrad Sznajder powiedział w piątek PAP, że zakład wznowi produkcję w kwietniu, gdyż teraz trwają prace remontowe. Dodał, że spółka z powodu decyzji o zamknięciu zakładu w Korszach poniosła straty rzędu kilkuset tysięcy złotych. Zapowiedział, że wystąpi z pozwem przeciw kętrzyńskiemu sanepidowi i będzie domagać się od Skarbu Państwa odszkodowania z tytułu poniesionych strat.
"Grupa kilkudziesięciu niezadowolonych osób, wąska grupa aktywistów swymi świetnie zorganizowanymi działaniami wywarła nacisk na służby, które doprowadziły do bezpodstawnego zamknięcia zakładu" - podkreślił Sznajder.
Wiceprezes Konrad Sznajder mówił wcześniej PAP, że "zarzuty wobec firmy kierują osoby, które wcześniej zostały zwolnione z pracy z uwagi na rażące nieprzestrzeganie przepisów BHP". Jak wyjaśnił, osoby te nie stosowały m.in. maseczek zapobiegających wdychaniu cząsteczek metalu i po pracy nie brały prysznica, by zmyć cząsteczki ołowiu.
Twierdzi także, że źródłem podwyższonego stężenia ołowiu w powietrzu, który mógł się dostać do organizmów mieszkańców, było spalanie w przydomowych kotłowniach i piecach paliw zawierających ten ciężki metal.
Jak podał, firma ma "wszelkie certyfikaty świadczące o spełnieniu najsurowszych norm środowiskowych". Jej przedstawiciele poinformowali, że zakład w Korszach wielokrotnie w latach 2012-13 był poddawany kontrolom przez sanepid i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
całość czytaj u źródła: wyborcza.pl (tu)
Podziel się: