wróć do artykułów

90 Lat Polskiej fabryki akumulatorów z Piastowa

Dziewięćdziesięcioletnia historia największego, polskiego producenta akumulatorów kwasowo rozruchowych, jest tak w rzeczywistości historią dwóch wielkich pasji – Fryderyka M?llera, twórcy fabryki w Piastowie i Lecha Sznajdera obecnego jej właściciela. Działalność jednego i drugiego jest klamrą spinającą historię piastowskiego zakładu w jedną całość. Jest historią potrzeby i pasji tworzenia, która przybiera postać baterii i akumulatorów. Jest historią dwóch wielkich osobowości, którzy poświęcili całkowicie swoje życie na realizację wielkiej pasji – budowie i rozwoju przemysłu baterii akumulatorowych w naszym kraju.


Rozpocznijmy tą nietuzinkową opowieść…

PASJA PIERWSZA – POWSTANIE I POCZĄTKI FUNKCJONOWANIA FIRMY

Początków firmy należy dopatrywać się w powstaniu w Warszawie w roku 1898 biura inżynierskiego „Zakłady Akumulatorowe systemu TUDOR inż. Fr. Müllera”. W tamtych czasach biura inżynierskie, były z jednej strony montowniami, z drugiej zaś przedstawicielstwami handlowymi producentów akumulatorów. Biuro w Warszawie było jednym z największych w tej części Europy i posiadało w swej ofercie wyroby wszystkich najpoważniejszych fabryk akumulatorowych. Dla niezwykle pracowitego i ambitnego Fryderyka Müllera prowadzenie biura inżynierskiego i przedstawicielstwa innych producentów akumulatorowych wkrótce przestało wystarczyć. W 1925 roku podejmuje decyzję, buduje własną fabrykę, w odległej o kilkanaście kilometrów od stolicy osadzie Utrata (później nazwanej Piastowem). Ambicje właściciela związane z rozwojem były ogromne. Chciał pobudować fabrykę najnowocześniejszą, będącą w stanie produkować wszelkiego rodzaju akumulatory potrzebne w kraju, w oparciu o przodującą wtedy technologie ucznia wynalazcy akumulatora G. Plante’a – Henryka Tudora. Produkcję akumulatorów uruchomiono już w tym samym roku. Nowa firma „Zakłady Akumulatorowe systemu „Tudor”- Spółka Akcyjna w Warszawie” stała się szybko poważną konkurencją dla istniejących w tym czasie producentów w kraju. Na czele jej stanął, jako główny udziałowiec i dyrektor inż. Fryderyk Müller. Początkowo fabryka zbudowana na 2 ha podmokłego terenu, wraz z rosnącą koniunkturą na wszelkiego typu akumulatory, szybko się rozrastała. W celu wyeliminowania uciążliwego zakupu naczyń ebonitowych, Müller wybudował i uruchomił obok (w 1928 roku) drugą fabrykę – „Fabrykę Wyrobów Kauczukowych – Piastów”. W niedługim czasie zakład ten pokrywał krajowe zapotrzebowanie na techniczne wyroby kauczukowe w 90% !.
Znamienne, na owe czasy był fakt, iż „...uruchomienie i produkcja obu zakładów w Piastowie, odbyła się bez udziału kapitału zagranicznego” – pisała 1929 roku prasa warszawska. Pierwszym produktem fabryki, który posiadał najbardziej cenione zalety handlowe były akumulatory stacyjne. W 1930 roku firma wygrywa konkurs na dostawy akumulatorów dla Marynarki Wojennej (m.in. do łodzi podwodnych). Produkuje baterie: do oświetleń wagonów, lokomotyw, wózków elektrycznych, telefonów i telegrafów, oraz „akumulatory do starterów samochodowych”. Jakość, nowoczesność i uniwersalność produkcji fabryki F. Müllera została doceniona m.in. poprzez przyznanie medali na Powszechnych Wystawach Krajowych w Poznaniu. Kolejne zaś zamówienia na baterie i wygrane konkursy, pozostawiały w tyle tak uznanych wtedy producentów światowych, jak angielskie firmy NIFE, czy SAFT. Odbiorcami zaś byli klienci z całego dosłownie świata. Jak poważnie rozbudowały się zakłady w latach międzywojennych świadczy fakt wzrostu liczby pracowników. W latach 1926-1928 zatrudnionych było około 400 pracowników, w latach 1930-1936 już 1500, a w 1938 roku pracowało w fabryce ok. 1700 osób.

%galeria%

OKRES OKUPACJI NIEMIECKIEJ W FIRMIE

Okres okupacji hitlerowskiej w firmie, to wielka chluba polskiego ruchu oporu, pracowników oraz patriotycznej postawy właściciela Fryderyka Müllera. Ten spolonizowany Niemiec swoimi działaniami w tym czasie wykazał się jako operatywny orędownik całej swojej załogi. Wiedział o istniejącym w firmie zorganizowanym ruchu oporu, częstokroć pomagając ściganym przez okupanta Polakom. Na początku wojny w zakładzie produkującym m.in. na potrzeby wojska niemieckiego, działała komórka ruchu oporu – Związek Walki Zbrojnej, później zaś grupy sabotażowe działające w ramach Kierownictwa Dywersji „Kedyw” Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej. Legitymacje fabryczne wielokroć ratowały życie ludziom ukrywającym się w podziemiu.
Po kapitulacji Powstania Warszawskiego, w zakładach umieszczono ewakuowany z Pragi Szpital Dzieciątka Jezus. Przez ponad pół roku, w pełnych kurzu halach fabrycznych, przebywali liczni chorzy i ranni mieszkańcy Warszawy. Lepsze warunki otrzymała tylko izba porodowa szpitala w willi właściciela F. Müllera. Cały ciężar przewiezienia sprzętu szpitalnego spoczął na pracownikach zakładu.
Niezwłocznie po wyzwoleniu 17 stycznia 1945 roku, rozpoczęto porządkowanie terenu fabrycznego. Szpital na terenie zakładu funkcjonował do kwietnia, a już równolegle rozpoczęto naprawy i ładowania akumulatorów. Dopiero, gdy z terenu kraju i Niemiec „ściągnięto” wywiezione przez okupantów wyposażenie zakładu, można było przystąpić do montaży baterii stacyjnych dla wojska. Produkcja akumulatorów na nowo ruszyła już z początkiem 1946 roku. Fabryka zatrudniała w tym czasie 50 pracowników, na czele z byłym już właścicielem Fryderykiem Müllerem. W dowód uznania jego zasług w czasie okupacji, pozwolono mu pozostać w jego już byłej fabryce. Trwało to jednak tylko rok.
W 1948 roku zakończył się więc pierwszy etap historii pasji tworzenia przemysłu akumulatorowego w Piastowie. Twórca i właściciel fabryki został odsunięty od swego ukochanego i największego dzieła życia.

HISTORIA POWOJENNYCH DZIEJÓW ZAKŁADÓW

Dalsze dzieje powojenne zakładu, to dzieje budowy w kraju nowego ustroju społeczno-politycznego.. Zasadniczy przełom w rozwoju zakładu nastąpił w 1967 roku (tzw. I etap modernizacji i rozbudowy). Modernizację oparto na zakupionej od angielskiego koncernu „Chloride” nowoczesnej produkcji akumulatorów starterowych. Na owe czasy było to nielada przedsięwzięcie, nawet na skalę kraju (możliwości produkcji akumulatorów zgodnie z normami europejskimi IEC !). Wiązało się to bezpośrednio z aktualnym kursem rządu i partii, rozwoju rolnictwa w kraju, poprzez produkcję masową ciągników w sąsiadującym ZM URSUS. Miało to związek również z rozwojem rodzimej motoryzacji poprzez kolejne inwestycje w FSO Warszawa. Przede wszystkim dla tych firm zakład miał produkować akumulatory starterowe (ponad 400 tys. sztuk rocznie). W ramach kolejnych planów rządowych, produkowano również w firmie ok. 100 tys. sztuk rocznie akumulatorów dla potrzeb armii Państw Układu Warszawskiego.
Oczywiście zakład nie miał żadnego wpływu na dystrybucję produkowanych przez siebie akumulatorów. Obowiązywał centralny rozdzielnik i „sprzedaż” akumulatorów odbywała się poprzez resortowe Zjednoczenie. W roku 1980 zatrudnionych było już w firmie blisko 500 osób, produkowano zaś ponad 400 tys. sztuk akumulatorów rocznie. Gospodarcze przekształcenia i zmiany własnościowe , które miały miejsce w kraju po upadku komunizmu miały wiele dróg. W zakładzie wybrano drogę przekształceń poprzez udział w Programie Powszechnej Prywatyzacji. W 1993 roku przekształcono Zakłady Akumulatorowe „ZAP” Piastów w spółkę skarbu państwa. W 1995 roku rozpoczęto prywatyzację poprzez XII Narodowy Fundusz Inwestycyjny „Piast”. Eksperyment z zarządzaniem firmą przez liczne grono ekspertów, konsultantów zagranicznych i naukowców trwał blisko 5 lat. Ostatecznie, w styczniu 2000 roku, 53% udziałów w zakładzie sprzedano inwestorowi prywatnemu – Lechowi Sznajderowi.

PASJA DRUGA – Z NAJNOWSZYCH KART HISTORII FIRMY

Lech Sznajder zatrudnił się w zakładzie w 1982 roku. Pracował w nim do1992. Nie porzucił jednakże akumulatorów, był nadal największym ich dystrybutorem, będąc jednocześnie producentem baterii pod własną marką SZNAJDER. Sprzedawał nie tylko w kraju, ale również i (z powodzeniem) zagranicą. Działalność ta pozwoliła mu wkrótce stać się największym w Polsce sprzedawcą akumulatorów (ok. 200 tys. sztuk rocznie). Naturalną, więc koleją rzeczy był zakup przez niego kontrolnego pakietu akcji piastowskiej fabryki (2000 rok). W 2002 roku powiększa swój udział do 98,5%. W tym samym roku firma przyjmuje obecną swoją nazwę ZAP SZNAJDER BATTERIEN S.A. Od początku kierowania firmą Lech Sznajder zaczął dynamicznie inwestować: najpierw w produkt (nowy desing akumulatorów), później w najnowocześniejsze technologie (calcium i expended metal, srebrowa (od2007 roku), AGM (od 2011r.) i równocześnie w infrastrukturę, modernizację oraz rozbudowę zakładu. W kolejnych latach inwestował w zakład coraz znaczniejsze kwoty. W sumie, od początku 2000 roku, już blisko 80 mln zł. Zakres zaangażowania kapitałowego Lech Sznajder jest znacznie szerszy, niż inwestycje w Piastowie. W 2006 roku zakupiono 100% udziałów w firmie AGROMA Olsztyn (powstaje GRUPA SZNAJDER). W 2009 roku uruchomiono Zakład Recyklingu Akumulatorów w Korszach. 31 lipca 2013 roku nastąpiło przejęcie 100% udziałów w firmie Jenox Akumulatory Spółka z o.o.  Zakres nowych przedsięwzięć jest ciągle imponujący. Zapewne, wkrótce Lech Sznajder zaskoczy znów nas wszystkich, zupełnie nowymi projektami.

Wszystkie dotychczasowe inwestycje zaczęły szybko przynosić efekty. Dziś 220 pracowników firmy produkuje ponad 1 mln sztuk akumulatorów rocznie. Marka ZAP i SZNAJDER umacnia swoją pozycję na rynku krajowym. Jest bardzo dobrze znana również w ponad 60 krajach na całym świecie (ponad 75% całej produkcji jest przeznaczone na eksport). Technologie stosowane w zakładzie są jedne z najnowocześniejszych w świecie. Firma zaś w sposób znaczący wyróżnia się z szarego i monotonnego otoczenia. Jest kolorowa, nowoczesna i przyjazna otoczeniu. Szczególnie ważne jest to ostatnie, przerabiany jest bowiem w niej tak szkodliwy ołów. Posiadane certyfikaty z zakresu ochrony środowiska (ISO 14000) zapewniają, że proces produkcji jest całkowicie bezpieczny dla otoczenia.

Zakład posiada wszystkie certyfikaty z zakresu obowiązującym w przemyśle motoryzacyjnym na całym świecie (od 2002 roku certyfikat ISO/TS 16949). Liście wyróżnień i tytułów przyznanych firmie można poświęcić spore i zupełnie oddzielne opracowanie. Najistotniejsze z nich to:

Najcenniejszy tytuł, jak się wydaje, jest uzyskane w 2011 roku Godło „Teraz Polska” za akumulatory srebrowo-wapniowe serii SILVER w XXI edycji konkursu na najlepsze produkty i usługi. Możliwość posługiwania się Godłem „Teraz Polska” to zaszczyt, a jednocześnie dowód uznania wieloletniej i ogromnej pracy zarówno Lecha Sznajdera, jak również całej załogi . Wyróżnienie to (posiada go nasza firma jako jedyna w kraju) to także zaszczyt, który zgodnie z założeniami tego konkursu ma stanowić wzór dla innych producentów w kraju, a poza naszymi granicami stanowić wizytówkę i dowód na, że „Dobre, bo Polskie”

W ten to właśnie sposób 90letnia historia fabryki akumulatorów w Piastowie zatacza koło. Firma powstała w oparciu o determinacje pierwszego właściciela i jego kapitał w 1925 roku , stała się liczącym w okresie międzywojennym przedsiębiorstwem nie tylko w kraju. Dziś, poprzez taką samą determinacje i pasje L. Sznajdera jest realnym Liderem Rynku i Perłą Polskiej Gospodarki , z ogromnym potencjałem na dalsze lata. Historia jest dowodem na to, że jest możliwe osiągnięcie sukcesu na wielką skale, realizując swoje pasje. Pasją tym na imię akumulatory.


 


Opracował Stanisław Wasilewski

Podziel się: