wróć do artykułów

Czy w Polsce podrabia się renomowane akumulatory ?

Mail od czytelnika z 2/12/2015

Wiele razy przymierzałem się aby napisać w takiej sprawie jak obklejanie TROJANA T-105 na TROJANA T-125. To, że hurtownik u którego kupuję akumulatory ma bardzo dobre ceny na markowe produkty nie dziwi mnie. Dlatego nawet na myśl by mi nie przyszło, że kupując u niego TROJANA T-125, tak naprawdę kupiłem TROJANA T-105 z podrobionymi naklejkami.
W trakcie rozmowy z kolegą z branży weszliśmy na temat TROJANA i właśnie od niego dowiedziałem się, że powinienem się upewnić, czy kupując TROJANA T-125 u mojego dostawcy nie kupuję przeklejonej TROJANA T-105. Przyznam otwarcie, że nie uwierzyłem. Ale wyjął z kalendarza nową naklejkę TROJANA T-125, którą otrzymał od jakiegoś sprzedawcy akumulatorów z południa polski. Sprzedawca ten mówił w rozmowie, że ne ten świetny wpadł jego kolega, który zamiast kupować oryginał - sam go "produkuje" przez zamianę górnej naklejki. Tak zatoczyło się koło, bo kolega o którym mowa to jeden z moich dostawców.
Jak czytałem Pana tekst o przeklejonych Jenonax 170ah na Centry 180ah, to już wtedy miałem napisać ale brakowało mi czasu i chęci. Dziś staram się namawiać klientów na Yuasę lub Crowna, a jak już koniecznie muszę sprzedać TROJANA to wolę kupić w firmie Riwal lub Electrocar.
Dobrze, że zajmuje się Pan kwestiami naklejek. Muszę też Panu napisać, że po ostatnich Pana testach nasłuchałem się od właścicieli znanych firm jakie to nie profesjonalne i złe były te testy, bo nie zgadzały się z normami itp. Wczytałem się jednak dokładnie w tekst wprowadzający i wszystko stało się jasne. To nie testy na zgodność z normą, a test konsumencki-porównawczy.

Teraz jak ktoś "jedzie" po Pana testach to pytam czy czytał wprowadzenia? I nie trudno zgadnąć, że wszyscy odpowiadają, że nie czytali a oglądali tabelkę, ale i tak swoje wiedzą. Mógłby się Pan zdziwić jacy ludzie czytają Pana portal, dla mniejszych firm Pana portal to ważne źródło wiedzy.

pozdrawiam i życzę powodzenia

czytelnik z Wielkopolski !


Mail od czytelnika z 15/2/2016

Czy to prawda, że niektórzy kleją TROJANA T-105 na TROJANA T-125? Na allegro TROJANA T-125 są za 660 brutto. To w ogóle realna cena jeżeli chodzi o TROJANA T-125?

Oto link do aukcji: http://allegro.pl/akumulator-trakcyjny-trojan-t125-6v240ah-melex-i5954919116.html

czytelnik z Kujaw


Komentarz od redakcji:

W sprawie przeklejania akumulatorów TROJANA T-105 na TROJANA T-125 w Państwa imieniu zwrócimy się do producenta tych akumulatorów z prośbą o zajęcie stanowiska. Aby upewnić się jak wygląda sytuacja na Polskim rynku rozmawiałem z dystrybutorami marki TROJAN w Polsce, którzy potwierdzają "patologie" jaka ma miejsce również w akumulatorach semi-trakcjnych.

Jeden z moich rozmówców (chcący zachować anonimowość) sytuację ocenia następująco:

- To jest chore. Taki sposób postępowania przyszedł od sprzedawców akumulatorów rozruchowych, którzy nauczyli się "magicznie" zamieniać 66Ah na 74Ah, a teraz powielają ten model - tylko na "grubsza" skalę w semi-trakcji, bo tu na raz sprzedaje się 4-8 sztuk. Dodatkowo jeśli producent dostaje takie informacje z rynku i niewiele z tym robi, to co ja mam z tym zrobić? Często dostaję oferty od krajowych hurtowników, którzy oferują mi TROJANA 15-20% taniej niż sam mogę kupić w oficjalnym przedstawicielstwie TROJAN'a w Europie. To nie dotyczy tylko TROJANA T-125, ale również innych Trojanów, jak choćby przeklajanie TROJAN J305G-AC na TROJAN J305HG-AC, których obudowy są rozmiarowo identyczne.

Inny z moich rozmówców (chcący zachować anonimowość) będący dystrybutorem baterii trakcyjnych innej marki, w rozmowie wskazał: 

- To sięga znacznie głębiej. Nie przekleja się już akumulator TROJANA T-105 na akumulator TROJANA T-125. Obie te referencję są "tworzone" z najmniejszego akumulatora w tej obudowie (identyczne rozmiary) - akumulatora TROJAN T-605. Dopiero wtedy to się opłaca, bo ktoś kto to robi, zarabia na każdym ruchu nalepka w górę.

Przy w miarę stabilnym kursie Dolara, jaki przez dłuższy czas się utrzymywał, wielu dystrybutorów akumulatorów zwracało uwagę, że o sprzedaż akumulatorów semi-trakcyjnych "walczą" również firmy zajmujące się wynajmę sprzętu budowlanego, jak choćby wspomniany przez czytelnika Riwal.

Trudno z 100% pewnością stwierdzić czy i na którym etapie dochodzi do tej patologii. Może to być zarówno duży importer-dealer lub mała hurtownia z kompletem naklejek (ale bez skrupułów w pogoni za sprzedażą). Jako redakcja portalu jedynie sygnalizujemy problem zgłoszony przez czytelników. Jeśli macie Państwo pewność lub dowody na tego typu sytuację, to pamiętajcie, że zawsze możecie zgłosić to Państwowej Inspekcji Handlowej lub Prokuraturze (przestępstwo z Kodeksu Karnego art. 286).

Do czytelnika pytającego o ceną:

Cena 660zł brutto jest fantastyczną ceną - pod dwoma warunkami. Pierwszy warunek, produkt jest w miarę "świezy", bo akumulator mógł zostać kupiony spory czas temu, przy znacznie mocniejszej złotówce. Drugi warunek, jest to oryginalny akumulator TROJANA T-125. Jeśli na dwa pytania odpowiedź brzmi TAK, to warto kupic na allegro (http://allegro.pl/akumulator-trakcyjny-trojan-t125-6v240ah-melex-i5954919116.html).


 

Poniżej na zdjęciach przedstawiam skan oryginalnej etykiety z TROJANA T-105 i skan "wątpliwej etykiety TROJANA T-125. Warto zwrócić uwagę na dwie z pośród wielu różnic.

Pierwsza to dolny prawy róg na etykiecie TROJANA T-125 nie numeru seryjnego etykiety. Druga, jakość napisów po skanowaniu do rozmiaru 600 dpi jest zupełni inna na etykiecie oryginalnej TROJANA T-105 a na "wątpliwej" TROJANA T-125 - rozpływa się. Nie wspominając o grubości czcionek, odcieniach ostrzeżeń czy różnicy w barwach i kolorach.

Jeśli kupili Państwo akumulator TROJANA T-125 i macie wątpliwości co kupiliście, to wystarczy zdjąć etykietę i pod nią znajduje się informacje o produkcie. Na zdjęciu oryginalne oznaczenie z akumulatora TROJANA T-105, na którym widać model, datę i godzinę produkcji oraz kod zakładu produkującego. Dadatkowo TROJANA T-105 waży 28kg, TROJANA T-125 waży 30kg, zaś TROJAN T-605 waży 26kg - według informacji z strony producenta.

Zapraszam do dyskusji. Jeśli macie Państwo wiedzę na ten lub podobny temat, to portal AkuBiz.biz jest miejscem gdzie możecie podzielić się swoimi wątpliwościami z innymi uczestnikami rynku akumulatorowego w Polsce.


 

%galeria%

 

 

 

Podziel się: