wróć do artykułów

Jak można było taniej kupić Centre w Polsce?

Pod koniec stycznia 2016 opublikowałem w Portalu AkuBiz.biz ostrzeżenie dyrektora sprzedaży Exide na Polskę Pana Robert Hroneś dotycząca zakupów Centry Futury i Centry Plus z Warszawskiego Autokompleksu. Odpowiedzią na tą publikację był mocny list Łukasza Filipka w którym odparł zarzuty producenta.

Do sprawy pewno bym nie wracał (nie jestem dziennikarzem śledczym) gdyby nie informacja jaka dotarła do mnie kilka dni temu. Według mojego rozmówcy akumulatory które trafiały do Polski a Exide tak mocno się od nich odżegnywał najprawdopodobniej pochodziły z legalnej dystrybucji Exide.

Ceny akumulatorów po których koncern Exide sprzedawał swoje produkty Rosyjskim odbiorcom sprawiły, że możliwym stał się powrót do Polski tych akumulatorów w atrakcyjniejszej cenie niż oferowali Polscy dystrybutorzy. Z informacji od mojego rozmówcy wynika, że ceny dla Rosyjskich odbiorców były na tyle niższe, że biznes się opłacał i nie był nielegalny, tzn. nie miał charakteru karuzeli podatkowej w celu wyłudzenia VATu. Czyli proza życia - zarobił każdy, kto skorzystał.

Wniosek z tego, że akumulatory marki Centra Futura i Centra Plus wróciły do Polski w legalny sposób i w dodatku były tańsze od tych jakie oferowali oficjalni dystrybutorzy marki Centra w Polsce.

Czy koncern Exide uznał, że Polscy nabywcy marki Centra powinni płacić więcej?

Jeśli informacje (podkreślam słowo jeśli), które do mnie dotarły pokrywają się w 100% z stanem faktycznym, to trzymam kciuki za Polskiego "Importera" akumulatorów Centra z Rosji. Dzięki niemu sklepy, warsztaty i w końcu klienci końcowi mogli taniej kupować Polską Centrę od Rosyjskich braci.

Może podobnie sprawa wygląda z innymi markami? Może warto porównać ceny w Europie i poszukać możliwości na sprowadzania do Polski tych akumulatorów za które przepłacamy!

Zachęcam dużych dystrybutorów i hurtowników do działań na rzecz konsumenta. Może to sprawi, że koncerny zaczną się zastanawiać nad pozycjonowaniem cen na poszczególnych rynkach.

Zapraszam do dyskusji w powyższej sprawie.   

Robert Mazurek

redaktor naczelny

Podziel się: