wróć do artykułów

Prototyp prostownika - DareK

Bardzo sobie cenię Wasze "nauki" i "zarażony" lub "trafiony amorem" Waszego vloga poczyniłem swój własny prostownik "z byle czego" ;)
Już na wstępie chciałem zaznaczyć, że moim założeniem było nie ile amper z niego wyciągnę lub ile kasy w niego wrzucę ale to aby to była moja myśl techniczna oczywiście wspomogłem się "moją przyjaciółką" z dalekich Chin ;)
W załączniku wysyłam zdjęcia a pierwsze 4 obrazują pierwotny prostownik, który zmodernizowałem (notabene wysyłałem go Wam do akcji "stare prostowniki") i Pan Andrzej spudłował o jeden wiersz :( Tak więc nie wylosowałem Kulona i zrobiłem swojego ;)

Mój prostownik wymaga pewnego nadzoru ale ładowanie aku jest dla mnie przyjemnością a nie wyzwaniem więc odbywa się to w miejscu centralnym w salonie a nie w garażu (oczywiście jak żona w pracy), poza tym lubię multum informacji ;)
Komponenty prostownik są przystosowywane do prądów ok. 10-12A ale słabym ogniwem jest stare trafo ok. 4A (być może kiedyś je wymienię lub przewinę bo jest miejsce na karkasie). Prze montażem zamówiłem nawet trafo 16,6V 10A ale sklep wystawił mnie do wiatru twierdząc, że nie mają już tych transformatorów (chyba ze względu na atrakcyjna cenę 69pln) :(
https://nowyelektronik.pl/index.php?id_product=94033&controller=product

Osobiście uważam, że lepiej ładować niższym napięciem a dłuższy okres czasu a jako, że mój aku to 50Ah aMega7 480A (taki kupiłem pod wrażeniem Waszego testu) to prąd ładowania 4A jest dla mnie akceptowalny (4A realnie, mierzalne a nie na papierze).
W załączniku przesyłam też tabelkę z wynikami pierwszego ładowania tym prostownikiem starego zużytego BOSCH'a (rocznik AD 2010r. sierpień mu było), wcześniej rozładowałem go żarówkami H7 do napięcia 10,86V (BT360 pokazywał SOH 25% SOC11% 200A zamiast 470A i 15,8mOHm)

W tabelce w uwagach ująłem (dla swoich potrzeb) prąd na uzwojeniu pierwotnym bo muszę go pilnować aby ze względu na słabe trafo nie przekraczać 410mA oraz monitorować temp. W tym celu nad karkasem na uzwojeniach umieściłem czujnik temp. Wcześniej podczas testów pod obciążeniem 4A temp. trafa dochodziła do 50'C więc w końcowej fazie dołączyłem wentylator, który robi robotę. Trzeci parametr oddaje jaką mocą ładuję aktualnie w aku. I tak dla przykładu przy 13,83V x 3,97A = 54,9W a po stronie pierwotnej 230V x 0.418A = 96.14W wiem są straty ale kto zabroni biednemu żyć na bogato ;)

Stare trafo nie ma żadnych oznaczeń a według moich obliczeń ma ok. 82W więc lekko je żyłuję ale wiatrak daje radę skoro po kilku h ładowania nie przekraczam 40'C (wewnątrz uzwojeń temp. będzie wyższa ale myślę, że i tam nie przekraczam swoich asekuracyjnych założeń 60'C).
To było moje pierwsze ładowanie i zapoznaniem się z możliwościami "mojego dziecka" stąd lekka ingerencja w nastawy w trakcie ładowania co zaburzyło czytelność wyników. Na pierwsze ładowanie ustawiłem prostownik na 14,4V / 4A co było lekkim błędem ale o tym później. Po odpaleniu prostownika w pierwszych minutach poszedł prąd 4A przy 13,0V w miarę upływu czasu zwiększało się napięcie podczas gdy prąd stał w miejscu. W 3h 30min postanowiłem zaingerować i zmniejszyłem prąd bo osiągnąłem alarmowe 418mA na pierwotnym :( Jednak teraz uważam, że mogłem przeczekać gdyż zaraz gdy zmniejszyłem prąd to aku dojrzał do tego aby sam zdecydować o zmniejszeniu zapotrzebowania na prąd. Teraz o błędzie który popełniłem na początku otóż powinienem od razu ustawić na prostowniku 16,2V i pozwolić akumulatorowi decydować jakie chce napięcie, jednak tego nie zrobiłem i doszedłem do momentu gdy prostownik zatrzymał się na wcześniej ustawionych 14,4V więc ręcznie zwiększyłem napięcie o kilkaset mV co widać w dziwnym zachowaniu się prądu mowa o 4h 01min oraz 4h 31min. Od godz. 07:00 zastosowałem fazę FLOAT czyli na 2h zmniejszyłem napięcie do 13,25V

Teraz po prostu ustawię na prostowniku od razu 16,2V oraz prąd rzędu 3,8-3,9A i cały proces ładowania powinien wysterować sam aku odpowiednio podnosząc napięcie z np. 12,3V do 14,4-14,5V wówczas to powinien nastąpić spadek zapotrzebowania na prąd o dużej wartości czyli napięcie rośnie a prąd spada a moim zadaniem będzie zauważyć kiedy dobiję do 16,2V i potrzymać go tak 20% czasu ładowania (1-2h). Wcześniej błędnie założyłem, że w pierwszej fazie ładowania muszę przytrzymać aku na tych 14,4V

Jedyny problem jaki z nim mam to ten ujemny znak na wyświetlaczu przy prądzie myślę, że to błąd w oprogramowaniu.
Ten wykres przy tabelce jest jako wzór ideału (czyli to do czego dążę)
Cały opis trochę chaotyczny ale nie jestem technikiem tylko amatorem, jeśli ktoś ma uwagi to chętnie je wysłucham.


Mój prostownik posiada zabezpieczenia ładowania po pijaku czyli:
- przed spaleniem prostownika po podłączenia aku (prąd wsteczny przy wył/włą prostowniku)
- przed podłączeniem odwrotnie biegunów aku
- przed zwarciem końcówek
- mogę też tak go zaprogramować, że po osiągnięciu żądanego napięcia czy natężenia sam się wyłączy, zabezpieczenia nad i pod prądowe oraz nad i pod napięciowe.


Zastosowałem w nim:

50A JUNTEK bezprzewodowy wyświetlacz cyfrowy woltomierz, amperomierz, watomierz, termometr, ustawianie zabezpieczeń nad i pod prądowych oraz nad i pod napięciowych i wiele innych funkcji.

Tu jest trochę o możliwościach tego sterownika
https://www.youtube.com/watch?v=QV_stK0Da70
https://www.youtube.com/watch?v=MS3-JmyT-pY
https://www.youtube.com/watch?v=fR4uvQSCHQA
kalibracja
https://www.youtube.com/watch?v=WDAwN0Gmoyg
https://www.youtube.com/watch?v=Yl7RepbFliU

przetwornica 300W, step-down, 12A z regulacją prądową i napięciową

Dwa przekaźniki 12V

Diody prostownicza Schottky 30V 20A na mostek i jako zabezpieczająca przed prądem wstecznym

Na koniec życzę Wam wielu sukcesów zawodowych i radości z wykonywania zawodu ale to chyba zbędne po tym co widzę ile dobrej energii emanuje z Waszych vlogów.

 

Pozdrawiam DareK

Podziel się: