wróć do artykułów

R1 Energy 74Ah na odlewanych kratkach

Jak tu mówić dobrze o swoim produkcie, to wyjdzie że opinia niewiarygodna, dlatego będę w tym artykule niemal jak oskarżyciel z urzędu i skupie się na minusach naszego projektu.

Akumulatory R1 Energy to seria akumulatorów o charakterystyce "dual" co w praktyce oznacza, że mogą się nadawać zarówno do rozruchu silnika jak do pracy jako akumulator zasilający, częściej określany jako semi-trakcyjny. Słowo trakcyjne w akumulatorach przypada konstrukcji w której kratka płyty dodatniej wykonana jest jako pancerna zaś minusowa jest pastowana. Określenie semi trakcja oznacza, że akumulator jest na dwóch pastowanych płytach ale płyty sa na tyle grube aby częste rozładowania nie zniszczyły akumulatora zbyt szybko, bo zniszczenie, a może lepiej zużycie jest pewne.

Największą wadą projektu R1 Energy jest to, że ten akumulator jest bardziej semi-trakcyjny niż rozruchowy. Nie udało się na tyle pogodzić konstrukcji akumulatora aby prądy rozruchowe był wyższe, zaś chęć oferowania akumulatora gotowego na tak zwany tryb TAXI była większa niż kompromis rozruchowy. Nie ważne jak chwaliłbym ten akumulator, np. za najwyższą wagę jak do tej pory ponad 20kg, to nie ukryje to wstydu z najniższym prądem rozruchowym w warunkach ciepłych, który wyniósł zaledwie 586A [cca]. Zamrożenie tego akumulatora do -27°C spowodowało, że prąd ten zmalał do 318A [cca], co nie znajdzie usprawiedliwienia w fakcie, że ten akumulator tak zmrożony już w pierwszym podejściu, utrzymał obciążenie 25A przez 58minut (podczas próby na ciepło czas rozładowania to 116min)  i nie potrzebował godzinnej przerwy jak pierwsza w teście Centra Futura CA770, jest do tej pory akumulatorem z niemal najlepszymi wynikami. Czy gruba kratka płyty dodatniej i ujemnej sprawia, że ten akumulator będzie atrakcyjny dla nabywców masowych - szczerze wątpię. Dostęp do elektrolitu i świadomość posiadania akumulatora, który może naprawdę dużo w tych czasach nie jest istotne o tyle o ile można o nim zapomnieć po zamontowaniu. A tu, warto zaglądać do akumulatora odkręcać korki, uzupełniać wodę aby wydłużyć mu żywotność bo ten akumulator w dwóch ładowaniach zużył 70 gramów wody co jak do tej pory stanowi największą konsumpcję przy ładowaniu napięciem 16V. Tego akumulator nie znajdziesz na Allegro co przekreśla go jak produkt masowy, a pomysł aby był dostępny wyłącznie u najlepszej klasy specjalistów od akumulatorów w Polsce wydaj się być śmieszny jak i fantazja pomysładowacy! Dostępność tylko w Świat Akumulatorów Szczecin, dobre sobie, tak może myśleć tylko "small byznesmen". Akumulator R1 Energy 74Ah i 500A [cca] to najgorszy pomysł na zakup akumulatora w cenie 480zł ( sprawdziłem na stronie e-moto.pl dania 3/12/2021). Taki werdyk wydaje krytyczny obserwator.

Ocena subiektywna.

Jestem pasjonatem technologii, które dają nam możliwość cieszenia się z rzeczy przez dłuższy czas. Akumulatory na grubych odlewanych kratach z użyciem stopów wapniowych dają szansę pogodzić ze sobą dłuższą żywotność i lepszy komfort przechowywania akumulatorów przez dystrybutorów (wapniowe wolniej się rozładowują). Dostęp do elektrolitu jest dla mnie dużym atutem, bo lubię wiedzieć z czym mam do czynienia. Ostatnim ale nie mniej ważnym za jest dla mnie kraj pochodzenia. Nie ma co ściemniać, że sam zaprojektowałem ten akumulator i może jeszcze sam go montuję, tak nie jest. Dzięki otwartości fabryki akumulatorów Autopart z Mielca, mogłem ustalić z inżynierami, czy mój pomysł na super akumulator ma szansę być zrobiony przez nich. Jest to nasze pierwsze podejście do serii R1 Energy i zapewne nie ostatnie, bo planujemy nad tą serią pracować jeszcze wiele lat aby stałą się topowym akumulatorem.

Pytanie kluczowe, czy zamontował bym ten akumulator swojemu dziecku w samochodzie?

Odpowiedź brzmi TAK, głównie dla tego, że mam pewność co znajduje się w środku tego akumulatora i wiem, że jak wyjaśnię mojej córce, że przed każdym latem i zimą ma przyjechać do taty na serwis to weźmie sobie to do serca i tak zrobi.   

Film w serwisie YouTube z szczegółowego testu: https://www.youtube.com/watch?v=5aj5ZeHogTQ

 Robert Mazurek

 

Podziel się: